STEFAN
ŻECHOWSKI
Autoportret
Artysta
urodzony 19 lipca 1912 w Książu Wielkim, zmarł 28 października 1984 roku.
Rysownik, ilustrator, malarz-pastelista. Nieznany niemalże przez
całe swoje życie. W 1932 ukończył Szkołę Sztuk Zdobniczych i
Przemysłu Artystycznego w Krakowie. W 1929 zafascynowany Stanisławem
Szukalskim wstępuje do grupy artystów - Szczep Rogate Serce.
Pozostał jej członkiem do roku 1936. W 1937 wykonał 37 ilustracji
do powieści Motory E. Zegadłowicza, która została skonfiskowana
rok później przez cenzurę obyczajową. Artystę oskarżono o
antypaństwowość oraz... niemoralność. W 1946 wstąpił do PPR -
w latach 40. przyjął doktrynę realizmu socjalistycznego wykonując
portrety sławnych przywódców ruchu robotniczego. W latach 50.
zilustrował kilka polskich powieści (m. in. E. Zegadłowicza, J.
Żuławskiego) oraz zaprojektował serie znaczków pocztowych
poświęconych polskiej historii i kulturze.
Po
odejściu od Szukalskiego zbliżył się do E. Zegadłowicza, tworząc
cykl 37 ilustracji do Motorów (1936-1937, nakład skonfiskowany za
obrazę moralności). Świadectwem przeżyć z okresu okupacji
niemieckiej jest cykl Wojna (1945-1946). Pod wpływem ideologii
socjalizmu wykonał np. cykl rysunków z lat 1947-1949 Nowe zwycięża.
Tworzył ilustracje do wielu książek: 1956 ilustrował Na srebrnym
globie J. Żuławskiego, 1957 Zmory i Wrzosy E. Zegadłowicza.
Od
około 1960 do śmierci tworzył pastelowe, naturalistycznie śmiałe
erotyki, często bliskie pornografii i estetyce komiksu, a także
symboliczno-ekspresyjne rysunki i obrazy, w których łączył typową
dla szukalszczyków drobiazgową, naturalistyczną szczegółowość
z surrealistyczną atmosferą snu i wizji.
Sztuka
erotyczna Żechowskiego
Erotyczne
przedstawienia w sztukach wizualnych wyśledzić można już w
paleolicie i zwłaszcza w neolicie. Bardzo ściśle były one jednak
związane z religią, magią, kultem płodności, nigdy jako cel sam
w sobie, ale nośnik określonej, zrozumiałej dla każdego symboliki
(spektakularne figurki Wenus sprzed 20 tysięcy lat, wytwarzane od
Atlantyku po Bajkał, a uosabiające matriarchalną Matkę-Ziemię).
Taki religijny erotyzm przetrwał tysiąclecia i znają go
współczesne tzw. ludy pierwotne Afryki i Azji.
Erotyzm
świecki jako drugi nieodłączny nurt sztuki erotycznej
charakteryzował sztukę starożytnych Grecji i Chin oraz nowożytnej
Europy. To Grecja właśnie wprowadziła pełną męską nagość -
czy był to delikatny, androgyniczny Apollo, czy też krępy,
muskularny Herakles. Również tylko w klasycznej Grecji osiągnięta
została - niepowtórzona już nigdy potem - doskonała równowaga
pomiędzy zimnym estetyzmem klasycyzmu i gorącym sensualizmem
ocierającym się o zły smak, bo nie "bezinteresownym",
jak by powiedział Kant, wzbudzającym niezdrowe pożądanie
oglądanego przedmiotu. W starożytności hellenistycznej apollińska
erotyka zmienia się w dionizyjski seks, któremu patronują Sylen,
Satyr, Pan i Faun - według przekazów w tym to okresie powstawały
popularne przedstawienia mitologiczno-pornograficzne, autorstwa
Nikofanesa czy Parraziosa, a kobiecym ideałem stała się Wenus
Kalopyga (Pięknotyła).
Późny
Rzym i świat chrześcijański oceną pozytywną obdarzył
wstydliwość rozumianą w znaczeniu nowożytnym, uduchowił piękno,
odarł ze zmysłowości. Pomijając renesans (triumfalny powrót
ludzkiej cielesności) jedynie "eleganccy" malarze
francuskiego rokoka XVIII wieku, i też na krótko, oddali swe pędzle
na usługi sztuki czysto świeckiej, z premedytacją erotycznej,
wyzwolonej. Klasycyzm ponownie zwrócił się ku rzymskiej cnocie,
natomiast nad całym wiekiem XIX zaciążył purytański wiktorianizm
i, poza nielicznymi wyjątkami, do których na pewno zaliczyć można
Aubrey Beardsleya, freudowskie stłumienie artystycznego seksualizmu,
który dochodzi do głosu tylko pod wzniosłym pretekstem
egzotycznego romantyzmu (Eugène Delacroix) lub
akademickiej stosowności, kiedy to historyczno-biblijny temat
rozgrzeszał twórcę z malowania z lubością soczystej odaliski,
której ciałem delektował się później na ścianie swego
apartamentu bogaty burżua (Jean-Auguste Dominique Ingres, Adolphe
William Bouguereau). Wiek XX i sztuka abstrakcyjna odsunęły
zdecydowanie na margines erotyczne przedstawienia, wykluczając z
głównego nurtu i deprecjonując, a całą schedę po sztuce
erotycznej przejęło kino i ilustrowane czasopisma.
Stefan
Żechowski w latach 30. wchodząc w swe artystyczne dorosłe życie,
hołdując jednoznacznie od początku sztuce ewidentnie realistycznej
i będąc wrogo usposobionym do wszelkiej abstrakcji, znalazł się w
sytuacji bardzo dla siebie niekorzystnej. Wyzwoliwszy się spod
dominacji uwielbianego mistrza Stanisława Szukalskiego, poszukując
indywidualnego stylu, wcześnie skierował swe zainteresowania ku
sztuce wypełnionej ludzką cielesnością, obdarzonej jednak
swoistą, mającą swe źródło w introwertycznej naturze artysty,
surrealną symboliką. Poza portretem (włączając w to portret
imaginacyjny i polityczny) i autoportretem, dokumentującym kunszt
rysownika, obrana przez niego tematyka i stylistyka trudno
przystawały zarówno do socrealistycznych wymogów państwowej
sztuki po 1945, jak i europejskich i amerykańskich standardów
kolejnych awangard czy to kierunków nieprzedstawiających czy też,
jak pop-art czy hiperrealizm, nowocześnie realistycznych. Toteż
Żechowski z konieczności i wyboru stał się odludkiem i
artystycznym samotnikiem, twórcą zapoznanym przez historyków
sztuki, bo nie przez kolekcjonerów, i to głównie w Polsce, bowiem
dzięki osobistym zainteresowaniom Andrzeja Banacha jego erotyki
miała okazję docenić Europa.
Żechowski
swój pastelowy świat, gdy chodzi o ulubioną technikę i
preferowaną gamę kolorystyczną, wypełnił walką płci pozbawioną
klasycznej greckiej równowagi, z założenia bowiem, podług
przekonań, odczuć i idiosynkrazji artysty, z góry przegrywa ją
mężczyzna. W tym świecie mało realnej erotyki, poza nielicznymi
przykładami bardziej naturalistycznego seksualizmu, dominuje
kobieta, wyolbrzymiona, dosłownie przytłaczając swą
steatopygiczną bujnością kształtów i matriarchalnym, radosnym
despotyzmem uduchowionego, bezbronnego mężczyznę - Apolla nie
Heraklesa. Wspomaga ja w tym zniewoleniu, towarzysząc nawet
zakochanym, wężowata, surrealna istota w połączeniu lub wymiennie
z atrybutami śmierci - ulubiony, symboliczny rekwizyt Żechowskiego
o biblijno-uniwersalnej wymowie; to nie tylko katolickie uosobienie
grzechu, zejścia na manowce amoralnego seksualizmu, to także
rozpowszechnione w wielu kulturach starożytnych uosobienie
buchającej, zaborczej męskości, falliczny symbol prokreacji
ziemskiej, w przeciwieństwie do boskiego, samotnego tworzenia
Sztuki.
Z
rozkoszną sztuką francuskiego rokoka sztuka Żechowskiego ma
niewiele wspólnego, z nielicznymi, z premedytacją naśladowczymi,
pięknymi wyjątkami tak, jeśli chodzi o dominującą wymowę i
nastrój. W świecie artysty brak beztroskiej radości korzystania z
uciech zmysłowego życia, istnieje za to samotność, lęk nie do
przezwyciężenia i oczekiwanie Złego nieodłączne od ziemskiej
egzystencji (częsty motyw planety). Ciężki nastrój budują użyte
- obok różu, bieli, żółci, szarości, błękitu, jasnej zieleni
- zieleń ciemna, czerń, brąz, brunatny, ciemny fiolet, brudna
czerwień, granat. Pulchnymi, rubensowskimi pięknościami
Żechowskiego jego mężczyźni nie cieszą się, bo wiedzą, że te
pulchności nie są niewinne, a modliszkowato zdradliwe, wciągające
w ciemność, jak za młododopolskich czasów, kiedy to kobieta mogła
być tylko kuszącą do złego Ewą. Radość kontemplującego
powinien przynieść ze sobą oglądający Żechowskiego widz.
Iwona
Rajkowska, na podstawie tekstu w katalogu wystawy „Stefan
Żechowski, MNKielce 1997”
___________
Erotic Art of
Żechowski
Erotic
representations in the visual arts may be traced back to the
Paleolithic and Neolithic Ages. They were at most of primarily
religious, magic, fertility worship significance, never as a purpose
in itself, but a vehicle for definite, understandable for everyone
symbolism (spectacular statuettes of Venus dated 20 thousand years
before, produced in whole Europe and being the embodiment of
matriarchal Mother-Earth). The religious erotica lasted thousands of
years, and is still acknowledged by the present tribes of Africa and
Asia.
Lay
erotica as a second inseparable trend of erotic art characterised art
of ancient Greece, China, and modern Europe. It is Greece that
introduced full male nude - let it be delicate, androgynous Apollo or
thickset, muscular Hercules. In classical Greece also was reached -
never repeated in future - perfect equilibrium between cold
aestheticism of classicism and hot sensuality verging on bad taste,
because not "disinterested", according to Kant, but
inducing luring desire of a viewed object. During Hellenistic
Antiquity apollonian erotica changed into Dionysian sex patronised by
Silenus, Satyr, Pan and Faun - it is documented that in that period
mythological-pornographic representations were produced by Nikophanes
or Parrhazios, and a female ideal became Venus Callipyge (with
beautiful buttocks).
Late
Rome and the Christian world primarily valued shyness in the modern
sense, spiritualised beauty, stripped it of all sensuality. Except
for Renaissance (the triumphal come back of human sensuality) only
"elegant" painters of French Rococo of the 18th century,
and for the very short time, dedicated themselves to the pure lay
art, premeditated erotic, liberated. Neoclassicism once again paid
attention to the Roman virtue, and the 19th century was overwhelmed
by the Victorian Puritanism and, except for few examples Aubrey
Beardsley including, Freudian smothering of artistic sexuality, which
finds expression only in noble disguise of exotic romanticism
(Eugène Delacroix) or academic correctness when a
historical-biblical theme absolved an artist from painting with gusto
a plump odalisque whose body a rich bourgeois delighted in on a wall
of his apartment (Jean-Auguste Dominique Ingres, Adolphe William
Bouguereau). The 20th century and the abstract art made definitely
marginal erotic representations, excluding from the mainstream and
depreciating them, and the whole erotic output was inherited by
cinema and tabloids.
Stefan
Żechowski starting during the 1930s his adult artistic career and
from the beginning being unambiguously a great believer in art
evidently realistic and an adversary of all abstract art, found
himself in a very disadvantageous position. Having freed from an
dominant influence of his admired master Stanisław Szukalski,
seeking his individual style, very early took an interest in art
centred on human sensuality, but accompanied by special surreal
symbolism rooted in the artist's introvert nature. Except for
portraiture (imaginative, political and self portraiture including)
documenting his draughtsman's mastery, his subject matter and style
hardly squared with both artistic state social realism after 1945 and
European and American subsequent avant-garde, abstract or modern
realistic, like pop-art and hyperrealism, movements. So out of
necessity and by choice Żechowski became a recluse and artistic
loner, an artist forgotten by art historians, and mainly in Poland,
but not by collectors - thanks to personal interest of Andrzej Banach
his erotic compositions could be appreciated by Europe.
Żechowski
his pastel world of preferred palette filled with a struggle of sexes
deprived of classical Greek equilibrium, because originally according
to beliefs, impressions and idiosyncrasies of the artist, the
struggle in advance is to lose by a man. In this world of unreal
eroticism, except for some examples of more naturalistic sex, a woman
dominates, the exaggerated woman, literally overwhelming with her
luxuriant curves and matriarchal, cheerful despotism a spiritual,
helpless man - Apollo, no Hercules. The woman is assisted in that
captivating the man by a snake-like creature with or replaceable with
death symbols, accompanying even lovers - the favourite motif of
Żechowski of biblical-universal significance; it is not only
catholic embodiment of sin, amoral sex going astray, but also very
popular in many ancient cultures embodiment of possessive
masculinity, phallic symbol of human procreation in contrast to
god-like, solitary creation of Art.
With
the delightful art of French Rococo the art of Żechowski has little
in common, except for few, with premeditation imitating, beautiful
examples as for dominant significance and atmosphere. The artist's
world is deprived of carefree joy of taking delight in sensual life,
there is loneliness instead, insurmountable fear and waiting for the
Evil as inseparable from the earth existence (frequent motif of a
planet). Heavy atmosphere is created by colours - pink, white,
yellow, grey, blue, light green accompanied by dark green, black,
brown, dark brown, dark purple, muted red, navy blue. Żechowski's
men do not enjoy plump, Ruben's-like beauties, because they know that
the plump curves are not innocent, but mantis-like treacherous,
sucking in the dark, like it was in the fin-de-siècle
times when a woman could only be tempting to the Evil Eve.
The
only pleasure of contemplating Żechowski must be brought by a viewer
himself.
Iwona
Rajkowska, based on the text in the catalogue of the exhibition
Stefan Żechowski, National Museum in Kielce 1997
Pornograf
Śniłem
swoją sztukę
Twórczość
Stefana Żechowskiego kojarzona jest zwykle z przedwojennym skandalem
obyczajowym: w 1937 roku stworzył on ilustracje do "Motorów"
Emila Zegadłowicza, a kiedy książka ukazała się drukiem w 1938
roku, została natychmiast skonfiskowana przez Prokuraturę
Krakowską, artysta zaś aresztowany za szerzenie pornografii.
Tymczasem
to właśnie ilustracje książkowe należą do najlepszych jego
dzieł. Ilustrował także m. in: "Zmory" i "Wrzosy"
Zegadłowicza, "Na srebrnym globie" Żuławskiego, czy
"Pawie pióra" Kruczkowskiego. Obok najbardziej znanego
nurtu erotycznego tworzył także kompozycje wizjonersko symboliczne,
portrety, obrazy o tematyce związanej z kobietą, sztuką, artystą,
natchnieniem, miłością i śmiercią oraz kompozycje inspirowane
literaturą i historią. Jego wybujała fantazja, daleko
wyprzedzająca najśmielsze pomysły literatury science fiction,
znalazła ujście w rysunkach snów, fantastycznych stworów,
demonów, majaków i widziadeł.
Styl
Stefana Żechowskiego wyrósł z tradycji XIX wiecznego akademizmu.
Artysta zawsze ocierał się o kicz. Choć dzisiaj swoista perwersja,
miotający się w ekstazie kochankowie, ckliwe czy ekstatyczne gesty,
nastrój grozy i duchowe uniesienia śmieszą, wówczas były one
mocno zakorzenione w wyobraźni artysty wychowanego na literaturze
romantycznej i malarstwie XIX wieku. Indywidualność Żechowskiego
sprawia, iż jest on zjawiskiem absolutnie osobnym i niezwykle
interesującym. Dla szerszej publiczności artysta został "odkryty"
przez Andrzeja Banacha, który w latach 60. zamieszczał jego
ilustracje w encyklopediach i opracowaniach o sztuce erotycznej.