Malarka
polskiego pochodzenia, jedna z najważniejszych przedstawicielek
estetyki art déco. Urodziła się prawdopodobnie w Moskwie w 1896
roku. Zmarła w 1980 roku w Meksyku.
Jej ojciec, Borys
Gurwik-Gorski był zamożnym rosyjskim Żydem, kupcem lub
przemysłowcem. Matka, Malwina z domu Dekler, pochodziła z zamożnej
polskiej rodziny. Wraz z rodzeństwem, Adrienne i Stańczyk, Tamara
wychowywana była przez matkę i dziadków Deklerów w Warszawie.
Deklerowie należeli do elity towarzyskiej i kulturalnej,
zaprzyjaźnieni byli między innymi z Ignacym Janem Paderewskim i
Arturem Rubinsteinem. Ojciec zniknął z jej życia, gdy miała
zaledwie kilka lat. Okoliczności jego odejścia były bolesną i
głęboko skrywaną tajemnicą artystki, która twierdziła, że jej
rodzice się rozwiedli, ale przypuszcza się, że Borys Gorski
popełnił samobójstwo. Jako dorosła kobieta Łempicka podkreślała,
że jest Polką. Sfałszowała prawdopodobnie nawet swoją metrykę,
podając jako miejsce urodzenia nie Moskwę, lecz Warszawę. Zarówno
próby rekonstrukcji życia, jak interpretacji dzieła malarki
pokazują, jak silnie biografia spleciona była z jej twórczością.
Nie tylko w obrazach wyczuć można bez trudu atmosferę świata, w
którym żyła malarka. Również mitologizowana przez nią własna
biografia pokazuje, jak istotny w jej karierze artystycznej był
element autokreacji.
W 1911 roku Tamara
przeniosła się do swoich krewnych, Stefy i Maurycego Stiferów, do
Petersburga. Tutaj uczyła się na kursach rysunku w Akademii Sztuk
Pięknych, wieczorami natomiast uczestniczyła intensywnie w życiu
towarzyskim i kulturalnym. Stiferowie zabierali ją na przedstawienia
baletowe do Teatru Maryjskiego i do prywatnego teatru książąt
Jusupowów, na elitarne recitale i koncerty w Carskim Siole, letniej
siedzibie Romanowów. Podczas jednego z balów petersburskich elit
poznała swego męża, Tadeusza Łempickiego, młodego prawnika i bon
vivanta. Jego rodzina, pochodząca z Warszawy, mieszkała w Sankt
Petersburgu w "rezerwowym pałacu" wielkiego księcia
Włodzimierza Aleksandrowicza. Matka, Maria Norwid, była bratanicą
Cypriana Kamila Norwida. Tamara poślubiła Łempickiego w 1916 roku
w Sankt Petersburgu. W tym samym roku przyszła na świat ich córka,
Maria Krystyna, nazywana Kizette. W czasie rewolucji w 1917 roku
Tadeusz Łempicki został aresztowany. Po jego uwolnieniu z więzienia
małżonkowie spotkali się w Danii, skąd wyjechali latem 1918 roku
do Paryża.
Tamara Łempicka
podjęła studia w paryskiej Academie Ranson, u Maurice'a Denisa. Był
on wymagającym i metodycznym nauczycielem, pod którego okiem młodzi
artyści opanowywali doskonale podstawy komponowania obrazu i
zgłębiali tajniki warsztatu malarskiego. Nie bez znaczenia były
też jego poglądy na sztukę oraz praktyka malarska, świadcząca
przede wszystkim o przywiązaniu do estetycznego i dekoracyjnego
waloru sztuki. Najważniejsze dla Łempickiej okazały się jednak
wskazówki kolejnego nauczyciela, Andre Lhote'a, malarza, dekoratora,
krytyka i teoretyka sztuki. Był on propagatorem unowocześniania
kanonu malarstwa salonowego przez sięganie do formuł malarstwa
eksperymentalnego, od impresjonistycznych rozwiązań
kolorystycznych, po kubistyczne metody konstruowania przestrzeni w
obrazie. Praca Lhote'a nie miała nic wspólnego z awangardowymi
poszukiwaniami w ówczesnym malarstwie, które w impresjonizmie, a
zwłaszcza w kubizmie, zakwestionowały system obrazowania
zakorzeniony w tradycji renesansu. Jego celem było wypracowanie
kompromisowej, uładzonej formy, która miała schlebiać
konserwatywnym gustom zamożnego mieszczaństwa, a zarazem dawać
temu odbiorcy sztuki poczucie, że nabywane przezeń obrazy podążają
za "duchem czasu".
Łempicka nauczyła
się w pracowni Lhote'a przede wszystkim sprawnego łączenia
nowoczesnych sposobów obrazowania z wielką tradycją akademicką,
klasycznymi formami sztuki Poussina, Davida czy Ingresa. Jej prace
cechuje postkubistyczna stylizacja, w której formy budowane są z
uproszczonych brył, ale komponowanych w ramach porządku
klasycznego. Łempicka pogłębiała stale swe zainteresowania
tradycją artystyczną. Zafascynowana sztuką renesansu, podróżowała
do Włoch, by studiować dzieła dawnych mistrzów. Pod wpływem tej
lekcji malarstwa, stosowała świetliste, czyste i żywe barwy, z
niezwykłą precyzją wykańczała każdy szczegół obrazu. Waloru
dekoracyjnego dodawały jej pracom wystylizowane, często wręcz
manierycznie, formy i postaci. Ten atrakcyjny dla ówczesnego widza
splot tradycji i modernizmu oraz wspomniana dekoracyjność,
zadecydowały o niezwykłej popularności malarki. W połowie lat
dwudziestych, wraz z rozkwitem estetyki art déco, kariera Łempickiej
zaczęła się błyskawicznie rozwijać. Wystawiała na paryskich
salonach i za granicą, w tym Polsce.
Jej popularność
szybko przełożyła się na sukces finansowy. Wypracowana przez
Łempicką estetyka odpowiadała gustom zamożnego bourgeois,
podobnie jak tematyka podejmowana przez artystkę. Malowała głównie
portrety i martwe natury, a nade wszystko akty, które miały zdobić
salony zamożnych mieszczan. Arystokratki i żony bogatych
przemysłowców masowo zamawiały u niej portrety, najczęściej
naturalnej wielkości. Ilość tych zamówień powodowała niemal
masową produkcję obrazów, Łempicka w tym okresie malowała
niekiedy po kilkanaście godzin dziennie. Natomiast krytycy sztuki
odnosili się do jej prac często niechętnie, w ich ocenach mieszane
są zresztą różne kategorie, od estetycznych po etyczne, gdy
potępiali malarkę za "cielesność graniczącą z kiczem lub
przynajmniej grzechem". Nazywali ją "propagatorką
perwersyjnego malarstwa", zwracając uwagę na jawnie
homoerotyczny charakter jej aktów. Oczywiście ten aspekt jej
malarstwa raczej przysparzał jej popularności i zainteresowania u
szerokich rzesz odbiorców. Ciąg
dalszy (...)
Magdalena
Wróblewska
TAMARA
ŁEMPICKA - SEKS, KŁAMSTWA I PĘDZEL
Pomiędzy krakowskim podwórkiem a nowojorskim domem aukcyjnym
Pomiędzy krakowskim podwórkiem a nowojorskim domem aukcyjnym
.